top of page
  • Zdjęcie autoraAnika Petryna

"Wrząca rzeka. Historia niebywałego odkrycia" - przyroda jeszcze nie raz nas zaskoczy...


Ten kto regularnie czyta mojego bloga, wie, że uwielbiam książki z serii TED Books :) Natomiast w ramach przypomnienia lub dla nowych osób kilka słów wstępu. TED to organizacja non-profit zajmująca się propagowaniem idei – z zakresu nauki, biznesu i kwestii globalnych – zwykle w formie krótkich ( o długości nieprzekraczającej 18 minut) poruszających prelekcji, ale także za pomocą książek, animacji, programów radiowych oraz wydarzeń. Koniecznie zajrzyjcie na stronę www.ted.com. Seria TED Books w języku polskim ukazuje się nakładem Wydawnictwa Relacja. Te maleńkie książki są na tyle krótkie, że każdy powinien się skusić. Wiedza w pigułce to coś, co może zachęcić każdego. I te piękne wydania!


Istnienie wrzącej rzeki poza obszarem wulkanicznym wydaje się niemożliwe, a jednak natura potrafi zaskakiwać i dawać nam prztyczka w nos, a przekonał się o tym pewien geofizyk - Andres Ruzo, który dotarł do niesamowitego miejsca w Amazonii, a dokładnie w Mayantuyacu , podążając za legendą, którą w dzieciństwie opowiedział mu dziadek. W swojej książce „Wrząca rzeka. Historia niebywałego odkrycia” dzieli się swoją fascynacją niezwykłą rzeką. Poświęcił kilka lat na zbadanie tej „gotującej się” rzeki, której długość wynosi ponad 6 km i która jest oddalona ponad 700 km od najbliższego systemu wulkanicznego. Jej rdzenna nazwa to Shanay-timpishka, czyli „gotowana skwarem słońca”, jednak wg Andresa Ruzo za jej istnienie odpowiada najprościej mówiąc energia geotermalna. To cud, który jednak jest niebezpieczny, bo temperatura 86 stopni oznacza śmierć w mękach dla istot żywych, co zaskakujące żyje w niej kilka drobnoustrojów, drobnoustrojów, które przystosowały się do tak ekstremalnych warunków. Andres Ruzo nie tylko zajął się badaniami za zgodą miejscowego szamana, ale też walczy o ochronę wrzącej rzeki.


Ta książka okazała się dla mnie niezwykłą podróżą, która z każdą kolejną stroną i każdym krokiem okazywała się coraz bardziej zaskakująca. Andreas Ruzo to człowiek z pasją, który potrafił uwierzyć w niemożliwe i który nie poprzestał tylko na zachwytach i badaniach, ale stara się zadbać o dobro rzeki. Ta historia jest niezwykle inspirująca i pokazuje, jak wiele jeszcze jest do odkrycia i że czasem warto zostawić zdrowy rozsądek i podążyć za intuicją i marzeniami, a przede wszystkim uwierzyć w niemożliwe, kiedy chodzi o przyrodę.


PS Pamiętajcie, że każdej z książek z serii TED Books towarzyszy powiązana z nią prelekcja, którą można obejrzeć na ich stronie. Tak też jest w tym przypadku. Warto zacząć właśnie od niej.

6 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page