top of page
  • Zdjęcie autoraAnika Petryna

"Wodny tancerz" - książka pielęgnująca pamięć o ofiarach niewolnictwa i przywracająca im godność...


Wydawałoby się, że historia urodzonego w niewoli Hirama Walkera, bohatera książki „Wodny tancerz” Ta – Nehisi Coatesa jest tylko jedną z wielu. To nie prawda. Jest aż jedną z wielu. Całe pokolenia czarnych kobiet, mężczyzn i dzieci zostały naznaczone piętnem niewolnictwa. Obserwując jego żmudną drogę do wolności nie sposób nie zadać sobie pytania, ile tak naprawdę jest warte ludzkie życie. Ale też kolejnych. Skąd bierze się to przekonanie w człowieku, że może decydować o innych ludziach, że ma prawo zadawać ból bez konsekwencji, że może żądać nie dając nic od siebie? Hiram chce dokonać czegoś ważnego, chciałby, żeby jego życie coś znaczyło, jednak wygląda na to, że tylko wolność może dać mu szczęście. A drzwi do niezależności otwierają mu nie tylko moce nadprzyrodzone, które w sobie odkryje, lecz ogrom wyrzeczeń, które będą się wiązały z działaniem w podziemiu na rzecz uwolnienia innych. Cena, którą zapłaci będzie bardzo wysoka…


Nie rozumiem, dlaczego bardzo donośny głos zniewolonych czarnych mieszkańców Ameryki, który wypływa z debiutu Ta -Nehsi Coatesa nie wstrząsnął mną do głębi, choć przecież powinien i bardzo tego chciałam. Chyba zagubiłam się gdzieś między wplecionymi tutaj cząstkami mistycyzmu i magicznymi obrazami, a poszarpaną, przerażającą i brutalną rzeczywistością czasów niewolnictwa. Magia, którą autor nasycił swoją opowieść cały czas gdzieś ulatywała, a ja próbując jej szukać nie potrafiłam się skupić na tym, co najważniejsze. To pragnienie i walka o wolność oraz cena, jaką trzeba za nią zapłacić powinny tutaj wybrzmieć najgłośniej. A ja usłyszałam tylko namiastkę, a to było zdecydowanie za mało, by mną wstrząsnąć, za to wystarczająco, by mnie poruszyć i abym mogła docenić tę książkę, bo jest naprawdę potrzebna, jest bardzo wartościowa i skłania do zadania sobie ważnego pytania o istotę człowieczeństwa. Jestem pewna, że znajdzie swoich fanów, bo przecież wszyscy różnimy się bagażem doświadczeń, a ten na pewno będzie miał wpływ na odbiór. Przepiękny poetycki język z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym. Ta – Nehsi Coates oddał w ręce czytelników wyjątkową powieść drogi, która pielęgnuje pamięć o ofiarach niewolnictwa, przywracając im tym samym godność.


Dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz do recenzji!


PS Zachwycam się okładką! Muszę docenić pracę tłumacza Dariusza Żukowskiego.

9 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page