top of page

"Wirus. Jak przewidziano pandemię?" - dlaczego nie potrafimy uczyć się na błędach?

  • Zdjęcie autora: Anika Petryna
    Anika Petryna
  • 28 wrz 2020
  • 2 minut(y) czytania

Czy Wy też czujecie się już zmęczeni tymi wszystkimi sprzecznymi informacjami na temat pandemii COVID-19? Czy tak jak ja, macie wrażenie, że te wszystkie doniesienia mediów mają często niewiele wspólnego z rzeczywistością? Wydaje mi się, że niepewność i dezinformacja są obecnie największym problemem i uderzyły w nas z ogromną siłą... Nie, nie opowiem Wam dziś o książce na temat pandemii wirusa COVID-19, bo nie wiem, czy taka istnieje, przecież nie da się w tak krótkim czasie zebrać rzetelnej wiedzy na temat tego, co faktycznie się działo i nadal przecież trwa... Natomiast mam dziś dla Was pozycję, która opisując różne epidemie z przeszłości, pokazuje dobitnie, że nie potrafimy uczyć się na błędach... „Wirus. Jak przewidziano pandemię” to książka obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy chcą wiedzieć, jakie są realne zagrożenia chorób zakaźnych obecnie i w przyszłości oraz poznać możliwe działania, które mogą ograniczyć rozwój epidemii. Czy tak naprawdę jesteśmy w stanie przedsięwziąć takie środki, by zapobiec najgorszemu? Myślę, że każdy po lekturze powinien wyciągnąć własne wnioski...


Pewnie jeszcze kilka miesięcy temu ta książka nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, jak teraz. Dr Michael T. Osterholm - wybitny amerykański epidemiolog z pomocą Marka Olshakera - amerykańskiego pisarza w bardzo przystępny, a jednocześnie fachowy sposób opowiadają o zagrożeniach, jakie niosło ze sobą bagatelizowanie wielu pandemii w przeszłości oraz jak obecnie wygląda ryzyko pojawienia się ich w niedalekiej przyszłości. Najgorsze jest to, że na przestrzeni lat nie wyciągnęliśmy wniosków i teraz bardzo dobitnie odczuwamy tego skutki. Co dla mnie najbardziej cenne, to ta pozycja pozwoliła mi poukładać sobie w głowie najważniejsze i wymagające działania problemy z perspektywy dawnych oraz obecnej pandemii. Zmiany klimatyczne, skrajne ubóstwo w wielu częściach świata, kosztowny proces opracowywania szczepionek, nadmierne stosowanie antybiotyków w leczeniu ludzi oraz hodowli mięsa, brak nadwyżek leków i sprzętu medycznego to tylko niektóre z nich. Ale chyba największym problemem jest brak świadomości zagrożeń, jakie na nas czyhają na każdym kroku. W tym momencie wszyscy jesteśmy skupieni na jednym, jak przetrwać w obecnej sytuacji, która zupełnie nas przerosła. Jedyne co nas interesuje, to czy będzie druga fala i kiedy zostanie opracowana szczepionka. Trudno się dziwić, że niewiele osób wybiega myślami daleko w przyszłość, a tam czai się inne, być może poważniejsze zagrożenie.


Jestem pod dużym wrażeniem tej książki i ogromu wiedzy jaki serwuje. Każdy temat jest wnikliwie omówiony i pokazany w bardzo przystępny sposób. Przyznaję, że kolejne rozdziały były dla mnie coraz bardziej niepokojące, bo zmierzały do teraźniejszości, czyli obecnej sytuacji i zaczynały mnie w dużym stopniu dotyczyć. Mam takie poczucie, że ta książka jest naprawdę ważna. Ale czy może zmienić myślenie, czy jest w stanie zachęcić do działania? Wg mnie Michael T. Osterholm i Mark Olshaker podjęli się naprawdę trudnej misji, bo tak wg mnie trzeba traktować ich książkę. Ich zaangażowanie jest godne podziwu, a wiara w to, że mogą coś zmienić, naprawdę budująca... Czytajcie, warto!


Dziękuję Wydanictwu Bez Fikcji za egzemplarz!

Comments


bottom of page