"Słowik" - to oblicze wojny z perspektywy kobiet
- Anika Petryna
- 28 kwi 2020
- 2 minut(y) czytania

Kiedyś bardzo dużo czytałam książek o tematyce wojennej. Szukałam wtedy w literaturze emocji, trudnych tematów, przerażającego obrazu wojny... W pewnym momencie miałam po prostu dość... Ciężko było mi udźwignąć ogrom okrucieństwa... Jestem dosyć wrażliwą osobą i w końcu moja wytrzymałość psychiczna po prostu się skończyła... Miałam dosyć długą przerwę... W końcu zdecydowałam się wrócić do tej tematyki za sprawą „Słowika” Kristin Hannah i nie żałuję tej decyzji. :) Ta książka, to przede wszystkim opowieść o silnych kobietach, które w czasie wojny potrafiły stanąć na wysokości zadania i walczyć o szczęście swoje, bliskich, a także o swój kraj. To również obraz Francji trawionej wojną, którą wróg jakim są Niemcy niszczył po kawałku. To przerażające oblicze zła, które niesie za sobą każdy zbrojny konflikt.
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Nie czytałam jej z wypiekami na twarzy, ale często wywoływała u mnie poruszenie i przewracałam kolejne strony z nadzieją na dobrą historię i nie zawiodłam się. Narracja jest prowadzona płynnie, losy dwóch sióstr przeplatają się wzajemnie. Być może dla niektórych takie przeskoki między historią Vianne i Isabelle mogą męczyć, ale dla mnie było to w pewien sposób naturalne i tworzyło spójną całość. Bardzo podobało mi się jak autorka rozwinęła wątek trudnej siostrzanej miłości, to wg mnie filar tej opowieści. Największym plusem jest to, że mogłam przyglądać się jak obie bohaterki dojrzewają, stają się silnymi kobietami. Jak każda radzi sobie z wojną na swój sposób, oczywiście odmienny. Miałam problem z akceptacją pewnych zachowań i wyborów Vianne, czułam niechęć do niej, ale były też momenty, w których zupełnie o tym zapominałam. Myślę, że to też duża sztuka, żeby stworzyć postać, która wywołuje skrajne emocje. Za to Isabelle od początku skradła moje serce swoją odwagą i siłą. Potrafiła jak mało kto zawalczyć o swój kraj. Wyrosła na prawdziwa bohaterkę tej powieści. Cieszę się, że Kristian Hannah pokazała wojnę z perspektywy kobiet. A te bardzo często biły na głowę mężczyzn w swoich heroicznych czynach. Musiały też dokonywać dramatycznych wyborów. Cena za uratowanie siebie lub bliskich była bardzo wysoka.

Duży plus dla Kristin Hannah za to, że pokusiła się również o pokazanie niejednoznacznego oblicza żołnierzy niemieckich. Byli wśród nich tacy, którzy ślepo wykonywali rozkazy i stawali się potworami, ale nie wszyscy. Niektórzy byli zmuszeni do wierności krajowi, mimo że moralnie czuli się rozdarci, nie chcieli zabijać. Po każdej stronie barykady byli dobrzy i źli ludzie. Myślę, że często o tym zapominamy, szczególnie jeśli chodzi o II wojnę światową.
"Miłość pokazuje nam, kim chcemy być. Wojna pokazuje, kim jesteśmy". Ten cytat zapamietam na zawsze.
Jeśli lubicie książki o tematyce wojennej, to na pewno się nie zawiedziecie. "Słowik" to bardzo wartościowa pozycja, porusza ważne problemy i wywołuje emocje. To piękna opowieść o tym, że gdzieś tam zawsze tli się dobro, które dzięki staraniom może rozbłysnąć pięknym płomieniem. To również ostrzeżenie, że wojna to zło, które niszczy wszystko na swojej drodze, a skutki tego będą widoczne latami. To historia silnych kobiet, które na różne sposoby walczą o szczęście bliskich i swoje. Czytajcie, naprawdę warto!
Comments