"Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę" - prawdziwi wizjonerzy tworzą nową rzeczywistość
- Anika Petryna
- 3 lip 2020
- 2 minut(y) czytania

Kiedy wzięłam do ręki książkę „Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę”, pomyślałam sobie wow! To naprawdę przepiękne wydanie, poczynając od okładki, wyklejki z mapami, kończąc na wkładce z cudownymi rycinami i zdjęciami. To ogromna przyjemność czytać i trzymać w rękach pozycję tak dopracowaną w każdym szczególe. Ale najlepsze jest to, że tak naprawdę to wydanie jest tylko dopełnieniem bardzo wartościowej i interesującej treści. Wg mnie mamy tu do czynienia nie tylko z książką historyczną, ale z czymś więcej, to pochwała wybitnych jednostek, które często są zapomniane lub znane tylko wąskiej grupie społeczności, ale również tych „bezimiennych”, które wykonują najbardziej wymagającą pracę. To przede wszystkim opowieść o prawdziwych wizjonerach, którzy podjęli się trudnego zadania budowania Ameryki. Możemy przyjrzeć się procesowi zasiedlania terenów Ohio w latach 1787-1863 i poznać głównych inicjatorów i wykonawców tego przedsięwzięcia. Znajdziemy tu wiele sylwetek postaci, które swoją ciężką pracą, uporem, często ponosząc klęski, cierpiąc głód, zmagając się z wieloma problemami potrafiły z ogromną wytrwałością dążyć do stworzenia sobie i innym warunków do godnego życia. Wśród nich były osoby, które wierzyły w tolerancję, wolność i siłę edukacji i miały szansę przeciwstawić się staremu porządkowi, by tworzyć nową rzeczywistość. Ale to również niestety krwawa i niechlubna historia wypierania rdzennej ludności z jej terenów. Kolejny raz biały człowiek nie potrafi uszanować obcej kultury.
David McCullough wykonał ogrom pracy pokazując całe spektrum problemów, które wiązały się z urbanizacją terenów Ohio. Jego sposób narracji, w którym skupia się nie tylko na faktach historycznych, ale przede wszystkim na ludziach, ich marzeniach, pasjach, codziennym życiu, sukcesach i porażkach, zrobił na mnie duże wrażenie. Myślę, że dzięki temu ta książka jest łatwiejsza w odbiorze i mogą po nią sięgnąć nawet Ci, którzy nie przepadają za pozycjami historycznymi. Ale muszę też przyznać i ostrzec wszystkich, że to wymagająca lektura, bo fragmenty naprawdę pasjonujące przeplatają się z tymi mniej angażującymi. Miałam momenty, że chłonęłam z wypiekami na twarzy kolejne strony, ale też chwilami byłam bliska temu, by przewrócić kartkę nie czytając jej do końca, bo treść mnie nużyła. Ale takich fragmentów było naprawdę bardzo mało. Czułam, że autor włożył w tę książkę swoje serce i starał się z całych sił sprostać trudnemu zadaniu, jakie sobie postawił.
„Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę” to pozycja dla wszystkich tych, którzy pasjonują się historią Ameryki, ale nie tylko. Dowodem na to jestem ja, bo na co dzień nie zaczytuje się w książkach historycznych, a tę „połknęłam” z duża przyjemnością. Tam gdzie pojawiają się wybitne jednostki, tam nie ma szansy na nudę. Obcowanie z prawdziwymi wizjonerami było dla mnie ogromną frajdą. Pozostał tylko mały niedosyt, jeśli chodzi o problemy rdzennej ludności, chciałabym, żeby autor poświęcił jej więcej miejsca. Ale cóż, to przecież tylko biały człowiek może być głównym bohaterem... Czytajcie, naprawdę warto.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu!
Commentaires