top of page
  • Zdjęcie autoraAnika Petryna

"Opóźnienie może ulec zmianie" - książka dla prawdziwych pasjonatów kolei!


Są tu jacyś zagorzali fani polskich kolei? Może ktoś z Was ma hopla na punkcie pociągów i wszystkiego, co z nimi związane? Pracujecie na polskiej kolei albo zawsze marzyliście, by być maszynistą/ką? A może po prostu jesteście ciekawi, jak to jest z tymi opóźnieniami pociągów i chcecie wreszcie się dowiedzieć? Jeśli tak, to mam dziś dla Was propozycję książki, która wprowadzi Was w świat kolei i wszystkie jego zakamarki. Jednak zaznaczam, że „Opóźnienie może ulec zmianie” Marcina Antosza serwuje sporo technicznej wiedzy, która albo Was zainteresuje albo niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, jak bardzo chcecie wejść w ten świat. Jestem przekonana, że kandydaci na maszynistów i wszyscy zagorzali fani kolei będą na pewno bardzo usatysfakcjonowani.


O polskiej kolei krąży wiele legend i anegdot. Nie wiem, jak Wy, ale ja w ciągu swojego krótkiego życia przemierzyłam sporo kilometrów pociągami, co zazwyczaj wiązało się z różnymi sytuacjami, czasem śmiesznymi, a czasem niekoniecznie. Niech podniesie rękę ten, kto choć raz przeklinał na opóźnienia lub stan toalet. Wszystkie ręce w górze? Jakoś mnie to nie dziwi. Niby wiele rzeczy zmienia się na lepsze, a jednak wciąż można się doszukać wielu błędów i zaniedbań, jeśli chodzi o polską kolej. Co nieco dowiecie się również z tej książki.


Marcin Antosz jest prawdziwym pasjonatem, który ma to szczęście, że wykonuje swoją pracę marzeń. Nie dziwi więc fakt, że jako maszynista wie praktycznie wszystko o polskiej kolei i ma bardzo dużo do powiedzenia na wiele tematów. Obala kilka mitów, wytyka błędy, ale też docenia to wszystko, co daje mu ta praca i pasja. Z ogromnym zaangażowaniem dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem. Pokazuje, na czym polega praca maszynisty, z jakimi wyzwaniami musi się mierzyć na co dzień, jak wyglądały jego początki i wreszcie dlaczego tak kocha swój zawód. Oprócz tego wszystkiego zasypuje czytelnika wieloma technicznymi zagadnieniami, co pewnie nie dla każdego będzie interesujące.


Nie jestem pasjonatką kolei, więc przyznaję, że po tę książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Musze też zaznaczyć, że spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam na więcej anegdot i historii z życia wziętych, a dostałam przewodnik dla miłośników tej branży. To nie do końca była moja bajka. Treść mnie nie zachwyciła i były takie momenty, że trochę się nudziłam. Natomiast chcę mimo wszystko docenić ogromne zaangażowanie Marcina Antosza, który stara się przemycić jak najwięcej wiedzy, podając ją w prosty i przystępny sposób. Czy mu się udało? Na pewno czuć, że kocha swoją pracę i stara się zarażać tą miłością. Myślę, że ta książka znajdzie swoich fanów. Zachwyci ich na pewno wydanie, bo w środku kryje się dużo zdjęć, a sama okładka jest również wyjątkowa. Przekonajcie się na własnej skórze, czy to coś dla Was.


Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji!

12 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page