top of page
  • Zdjęcie autoraAnika Petryna

"Kochankowie i pisarze" - poczułam ogromną radość obcowania z tak autentyczną literaturą!


Nieczęsto zdarza mi się używać słowa „wyjątkowa” w odniesieniu do książki i zdałam sobie dziś sprawę, że dzieje się tak tylko wtedy, kiedy czuję prawdziwą wdzięczność. Lily King sprawiła, że dokładnie to poczułam i jeszcze radość obcowania z tak autentyczną literaturą. Nić porozumienia która zawiązała się między mną, a tą książką jest niezwykła i bardzo mocna. Cieszyłam się i delektowałam dosłownie każdą stroną, bo tutaj wszystko było na swoim miejscu, odpowiednio wyważone, a jednocześnie bardzo emocjonalne. Ta książka podejmuje trudne tematy w tak mądry sposób, bo nie przytłacza, ale daje możliwość oswojenia się z nimi. Autorka nie nazywa wprost emocji, ale je wyraża i skupia się na reakcji. Padają tutaj słowa, które oznaczają więcej niż mogłyby. Ale to co mnie najbardziej ujęło, to przestrzeń na własne myśli i uczucia, którą ofiarowała mi Lily King. „Kochankowie i pisarze” trafiają na moją listę „najlepszych”, jeśli chodzi o ten rok.


Casey to niesamowicie autentyczna i świetnie wykreowana bohaterka, która już od pierwszych stron stała mi się bardzo bliska i do końca zaciskałam kciuki wierząc, że wszystko w końcu się ułoży w jej skomplikowanym i trudnym życiu. Podziwiam w niej to, że poświęciła stabilizację dla niezależności i marzeń związanych z pisarstwem, w zamian jednak musi mierzyć się z szarą codziennością, która oznacza problemy finansowe, pracę jako kelnerka i wynajmowanie obskurnego mieszkania. Żałoba po stracie matki niestety niszczy jej siłę woli, załamana kobieta staje na rozdrożu i usilnie poszukuje iskierki nadziei. Do tego na horyzoncie pojawia się dwóch mężczyzn, którzy wprowadzają zamieszanie w jej i tak już skomplikowanej sytuacji. Nie sposób nie kibicować Casey, bo mimo tych wszystkich trudnych doświadczeń i zagubienia, bije z niej siła i ogromny potencjał pisarki.


Lily King zawojowała moje serce swoją książką. Zachwyciła niezwykłą dojrzałością, znajomością psychologii ludzkich zachowań, ale przede wszystkim stylem. Oszczędziła mi romantycznych uniesień, ckliwych opowieści, w zamian zaoferowała bardzo szczerą odsłonę prawdziwego życia. Jestem jej wdzięczna za to, że dała mi możliwość obcowania z wartościową literaturą. Otworzyła przede mną furtkę do procesu twórczego, pokazała rozterki i trudności z jakimi muszą mierzyć się pisarze. Do tego przemyciła wiele wyjątkowych tytułów, które bardzo chcę przeczytać. Ta książka to jedna wielka inspiracja!


Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz do recenzji!


PS Zachwycam się tą przepiękną okładką!

5 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page