top of page

"Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki" - czyli poznaj Finlandię

  • Zdjęcie autora: Anika Petryna
    Anika Petryna
  • 9 sty 2020
  • 2 minut(y) czytania

Moim marzeniem jest odwiedzić wszystkie kraje nordyckie. Jestem zafascynowana daleką północą. Na razie udało mi się zobaczyć kawałek Norwegii, to była moja podróż poślubna marzeń. :) Finlandia bardzo mnie ciekawi, słyszałam wiele stereotypów na jej temat, dlatego postanowiłam je skonfrontować z rzeczywistością i sięgnęłam po książkę „Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki". Aleksandra Michta-Junten mieszka w tym kraju od 12 lat, więc poznała już jego dobre i złe strony. Podczas czytania jej opowieści miałam uczucie, że potrafi w sposób obiektywny przedstawić Finlandię i jest w tym bardzo wiarygodna. Zaprasza nas w daleką podróż , stając się naszym przewodnikiem.

"Stereotypowy Fin jest dumnym posiadaczem mokki, czyli domku letniskowego ukrytego w lesie, koniecznie z dostępem do jeziora lub morza. Spędza tam w ciszy każdą wolną chwilę, korzystając z sauny, zbierając jagody (koniecznie maliny moroszki), łowiąc ryby, bez pośpiechu i stresu łączy się z naturą".


Do tej pory Finlandia kojarzyła mi się z cudowna dziewiczą naturą, śniegiem i sauną. Myślę, że wielu z was też ma takie skojarzenia i są słuszne. Dzięki Aleksandrze Michta-Junten dowiadujemy się o niej o wiele więcej, bo wciąga nas w swój świat, nie pozwalając nam się nudzić. Czułam się oczarowana tą podróżą i mam wrażenie, że dzięki autorce w zupełnie inny sposób patrzę na Finów i ich ojczyznę. Przełamała kilka ważnych stereotypów i bardzo mnie zaciekawiła. Nie chcę tutaj pisać o konkretach, bo chcę żebyście sami cieszyli się odkrywaniem tego fascynującego kraju. Musze jednak podkreślić jak bardzo autorka zachwyciła mnie tym, jak przedstawiła samych Finów, „co im w duszy gra”. :) Bardzo zaciekawiła mnie również kuchnią fińską i bardzo chciałabym spróbować jak smakują salmiakki. :)


" Sisu to nie filozofia, mit czy styl życia, to nie sposób na leniwe popołudnia z kubkiem kakao. To też nic "w sam raz", sisu to coś zupełnie innego. To świadomość tego, że jeżeli nie będziesz uparcie dążyć do celu, to nic z tego nie wyjdzie. Sisu kojarzy mi się z dużym wysiłkiem, zimą, śniegiem, walką z samym sobą, pokonywaniem słabości. Sisu jest widoczne w fińskim charakterze. Nie chodzi w tym o to, że np. przebiegniesz maraton z najlepszym czasem, sisu to będzie każdy krok, który zrobisz podczas tego maratonu".

Chciałabym napisać o moich „och i ach” na temat wydania. Wydawnictwo Poznańskie wykonało kawał świetnej roboty. Już sama okładka jest zapowiedzią niesamowitej podróży po Finlandii. W środku znajdziecie świetnie skomponowaną całość. Treść w postaci krótkich rozdziałów i podrozdziałów jest bardzo czytelna i przejrzysta. Cudowne ilustracje dopełniają całą opowieść i sprawiają, że można w pełni poczuć magię tego kraju.

Aleksandra Michta – Juntungen sprawiła, że jeszcze bardziej zapragnęłam odwiedzić Finlandię. Przeczytałam jej książkę jednym tchem. To była niesamowita podróż, a sama autorka okazała się świetnym przewodnikiem. Wg mnie udało jej się przemycić w swojej książce duszę tego kraju, a to ogromna sztuka. Teraz kiedy myślę o Finach, do głowy przychodzi mi od razu "sisu" Nie możecie przegapić tej pozycji. :)


P.s. Od teraz słowo molo już nigdy nie będzie brzmiało tak samo, lepiej nie sprawdzajcie co oznacza w języku fińskim... Zaczęłam też w inny sposób patrzeć na plastikowe wiadro...

Commenti


bottom of page