"Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii" - nie ma chorób lepszych i gorszych
- Anika Petryna
- 31 maj 2020
- 2 minut(y) czytania

To już kolejna książka z nowej serii popularnonaukowej Zrozum, stworzonej przez Wydawnictwo Poznańskie i znów mamy do czynienia z prawdziwą perełką. „Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii” to pozycja, która może zmienić wasze podejście do osób chorych psychicznie, bo pokazuje jak wielkim problemem jest ich stygmatyzacja. Jeffrey A. Lieberman odkrywa przed nami ważne etapy w rozwoju psychiatrii, jej wzloty i upadki. Dużą uwagę poświęca ważnym błędom samych psychiatrów, których konsekwencją stało się miano czarnej owcy medycyny dla ich profesji. Ale wg mnie tak naprawdę pokazuje ofiary tych błędów, a są nimi chorzy... To najlepsze co może się wydarzyć, kiedy książka dostarcza nam ogromną dawkę wiedzy, a jednocześnie uświadamia ważne rzeczy. W tym przypadku niesie ponadczasowe przesłanie o tolerancji, której jak się okazuje, tak bardzo brakuje w przypadku traktowania osób chorych psychicznie.
To niewiarygodne, jak Jeffrey A. Lieberman potrafił zawrzeć tak wiele wiedzy w jednej książce. Możemy wraz z autorem udać się w historyczną podróż, poznając ważne postaci w dziejach psychiatrii, zarówno ich osiągnięcia, jak również poważne w skutkach błędy. Freud jest przykładem jak wiele można zrobić zarówno dobrego, jak i złego. Dowiadujemy się, kto dostał nagrodę Nobla za badania nad lobotomią... Homoseksualizm jako choroba psychiczna to kolejna niechlubna karta w historii psychiatrii. Ale mamy również ważnych, pozytywnych bohaterów, są to m.in. Philipe Pinel, który zmienił na lepsze oblicze szpitala psychiatrycznego, czy Eric R. Kandel, badacz mózgu na poziomie komórkowym i molekularnym, laureat Nagrody Nobla. Możemy również prześledzić proces powstawania ważnego podręcznika, „biblii psychiatrów” DSM-5, który szczególnie w obecnych czasach ma duży wpływ na życie wielu ludzi. Obok tego przyswajamy ogromną dawkę wiedzy o chorobach psychicznych, funkcjonowaniu mózgu, metodach badań, sposobach leczenia. Poznajemy również konkretne przypadki chorych z jakimi spotkał się sam autor, chyba nie napisałam na początku, że jest oczywiście psychiatrą.

Jestem zachwycona tym jak Jeffrey A. Lieberman potrafił „napakować” tę książkę tyloma fascynującymi ciekawostkami i zaskakującymi wręcz faktami. Wiedzieliście o tym, że Beatlesi właściwie przyczynili się do przełomu w leczeniu osób chorych psychicznie? Ich wytwórnia płytowa, czyli korporacja EMI, miała również dział elektroniki i część zysków przeznaczyła na badania, które doprowadziły do stworzenia nowej technologii – tomografii komputerowej. Wręcz absurdalne wydaje się, że wielu psychiatrów w XIX a nawet do połowy XX wieku wierzyło, że choroby psychiczne biorą się z problemów z przepływem przez organizm różnego rodzaju substancji: orgonu, energii magnetycznej czy krwi... Zaskakujące są próby leczenia za pomocą krzesła obrotowego czy uspokajającego, a także oczyszczania jelit, czy wywoływania wysokiej gorączki, a uwierzcie mi jest tego więcej... Powiem szczerze, że już dawno nie użyłam tylu znaczników w książce, powstrzymywałam się, żeby nie zaznaczać co trzeciej strony...

Ta książka to prawdziwa petarda! Okładka jest po prostu genialna. Za to wydanie duże ukłony w kierunku Wydawnictwa Poznańskiego :) Cieszę się, że mogłam ją przeczytać przedpremierowo. To bardzo ważna i wartościowa pozycja, uwierzcie mi, spojrzycie inaczej na chorobę psychiczną, lekarzy i chorych. Myślę, że wyciągniecie wiele ważnych wniosków. Może też zrozumiecie, że choroba nigdy nie może być powodem do wstydu i to nigdy nie jest niczyja wina. Nie ma chorób lepszych i gorszych. Każda wymaga leczenia.
P.s. Dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu za egzemplarz przedpremierowy!
Opmerkingen