"Ior" - już dawno nie miałam do czynienia z tak nieoczywistą książką dla dzieci!
- Anika Petryna
- 16 cze 2021
- 2 minut(y) czytania

Mój pierwiastek dziecięcy zaczął ostatnio domagać się magicznej historii, więc zajrzałam na Legimi i niemal natychmiast mój wybór padł na książkę Marka Zychli. „Ior” wzbudzał już zachwyty wielu osób, więc postanowiłam sama się przekonać. Co tu dużo mówić, miałam ogromne oczekiwania, które podsycały opis oraz przepiękna okładka. Przyznam szczerze, że dawno już nie miałam do czynienia z tak nieoczywistą książką dla dzieci. Świat, który wykreował autor, jest tak przedziwny i oryginalny. Pełno w nim nietuzinkowych i barwnych postaci, które potrafią naprawdę zaskoczyć i zaintrygować. Czuć tutaj niezwykły klimat wierzeń celtyckich i atmosferę niepokoju, która z każdym rozdziałem narasta. To nie jest łatwa historia, tutaj potrzebne są duże pokłady cierpliwości i otwartości, by zrozumieć reguły, jakie rządzą mroczną Krainą Młodych, czerpiącą energię z dziecięcej wyobraźni. Z jednej strony musiałam się skupić, by nic nie przeoczyć, a jednocześnie dać się po prostu porwać niesamowitej przygodzie i tej „dziwności”, którą raz po raz zasypywał mnie autor.
„Ior” to tak naprawdę zlepek różnych historii, jednak przede wszystkim koncentruje się na losach dwójki rodzeństwa Wiktorii i Arcziego, którzy trafiają do Krainy Młodych jako wybrańcy z zadaniem uratowania innych dzieci, o czym oczywiście dowiadują się przypadkiem. Wraz z nimi poznajemy mroczny świat, czerpiący energię ze skradzionej wyobraźni, pełen niezwykłych postaci i stworzeń, które potrafią być nieprzewidywalne, a ich historie niejednokrotnie bardzo tragiczne. Pewnie zadajecie sobie pytanie kim lub czym jest tytułowy Ior? Odpowiedz jest prosta: przekonajcie się sami!:)
Myślę, że młody czytelnik sięgając po tę książkę zostanie w pewien sposób wrzucony na głęboką wodę, a jednocześnie dostanie od autora kilka kół ratunkowych w postaci ważnych i mądrych wzorców i przesłań. W tej historii wyobraźnia jest skarbem, który można łatwo utracić lub się w nim niebezpiecznie zatracić. Dzieci muszą zdawać sobie sprawę, ile pułapek i zagrożeń czeka na nie w wirtualnym świecie, w którym tak łatwo potrafią się zagubić. Ważne, aby rozumiały, że nigdy nie warto działać w pojedynkę, bo łatwo wtedy przegrać wszystko, a to co najcenniejsze w życiu, to właśnie bliskie osoby, z którymi można osiągać te wszystkie "wielkie rzeczy".
Wg mnie największą zaletą tej książki jest inność i oryginalność zarówno historii, jak i samych bohaterów, które mnie osobiście bardzo ujęły. A już elementy groteski totalnie zachwyciły! Przeżyłam naprawdę świetną przygodę i liczę, że to nie jest ostatnie słowo Marka Zychli, jeśli chodzi o książki dla dzieci!
Comments