top of page

"Podziemia. W głąb czasu" - spójrz w głąb Ziemi, tam dzieje się magia

  • Zdjęcie autora: Anika Petryna
    Anika Petryna
  • 27 maj 2020
  • 2 minut(y) czytania


Gdyby ktoś Wam zadał pytanie: „Co po Was pozostanie”, co byście na nie odpowiedzieli? Jaka byłaby Wasza pierwsza myśl? Zgaduję, że dzieci, twórczość, cenne przedmioty, idee. Liczycie na to, że na długo pozostaniecie w pamięci innych ludzi. A czy zastanowiliście się, co złego zostawicie dla swoich przodków? Co Wam przychodzi do głowy, pewnie już po chwili wymienicie: odpady, zanieczyszczone powietrze, spustoszenie, wymierającą naturę... A do tego dorzućmy jeszcze Wasze kości i przysypmy je grubą warstwą piachu. Brzmi brutalnie, ale nie umiem tego ująć delikatniej. Zawsze wydawało mi się, że trzeba kimś wstrząsnąć, żeby zrozumiał, ale Robert Macfarlane w swojej książce „Podziemia. W głąb czasu” pokazał mi, że chodzi o coś zupełnie innego, o stopniowe i delikatne rozbudzanie świadomości. To długi proces, tak jak przemijanie, bo przecież wszystko ma swój początek i koniec i to one są tak ważne, ale my widzimy tylko „tu i teraz”. Autor podpowiada, że trzeba jedynie lub aż dostrzec w tym wszystkim sens, to, że wcale nie chodzi o nas, ale o to wszystko co istnieje wokół nas. Jak mało kto potrafi z taką czułością opowiadać o świecie i każdym słowem okazywać tak ogromny szacunek przyrodzie. To daje pewność, że można mu zaufać. To uczucie nie opuściło mnie ani razu podczas lektury.



Nagle sformułowanie "patrz pod nogi", nabrało dla mnie nowego znaczenia. Robert Macfarlane powolutku wydobywał ze mnie tę świadomość, która przecież gdzieś tam uśpiona sobie tkwiła, że wszystko paradoksalnie zaczyna się i kończy pod ziemią. Przecież to nic odkrywczego, wiedziałam to, potrzebowałam jedynie wskazówek. Dostałam je w najlepszej formie z możliwych, a mianowicie niesamowitej książki. „Podziemia. W głąb czasu” to pozycja, która jest fascynującą podróżą. Autor porywa nas w miejsca niedostępne, niebezpieczne, czasem zapomniane, celowo lub nie. Pewnie normalnie nigdy bym tam nie dotarła. Jestem tchórzem, który raczej nigdy dobrowolnie nie wyruszyłby do podziemi. Ale dostałam okazję zrobić to, po pierwsze w bardzo bezpieczny sposób, a do tego z najlepszym przewodnikiem z możliwych, który opowiadając o miejscach odsłania nie tylko ich ważną historię, ale doszukuje się w niej sensu. Robert Macfarlane pokazuje błędy człowieka na przestrzeni lat, ale nie wytyka ich ostentacyjnie, ale rzeczowo przedstawia fakty. Ogromna zaletą tej książki jest to, że skłania do przemyśleń, ale nie wskazuje konkretnego rozwiązania, konkretnej drogi. Czy taka w ogóle istnieje?



Uwielbiam tę okładkę, jest przepiękna. W książce znajdziecie też wyjaśnienie, co tak naprawdę przedstawia i myślę, że będziecie bardzo zaskoczeni. W środku jest również kilka niezwykłych ilustracji, które świetnie dopełniają treść.  Wydawnictwo Poznańskie, świetna robota! Wszystko tutaj się zgadza. Czuję się w pełni usatysfakcjonowana całością. Trzymając tę pozycję w ręku, powtarzam za autorem" spójrz w głąb Ziemi, tam dzieje się magia”. Tak bardzo mu się udało po raz kolejny. To już moje trzecie spotkanie z Robertem Macfarlanem i uwierzcie mi, każde było cudownym przeżyciem. Obcowanie z twórczością kogoś tak świadomego świata i procesów w nim zachodzących jest niesamowicie kojące, ale też inspirujące. Z jego książek płynie tak wiele wartości. Czytajcie, naprawdę warto!


Dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu za egzemplarz przedpremierowy. Premiera książki już 3 czerwca!

Comments


bottom of page